Jak to się nic nie dzieje?
W ramach promocji sołectwa w związku ze zbliżającymi się wyborami poszedłem z moimi wnuczkami na warsztaty florystyczne, na których jak sama nazwa wskazuje dzieci uczyły się układać bukiety. Kwiatki dostarczyła w ramach 7 złotych wpisowego kierowniczka kwiaciarni - numer dwa zresztą na liście.
I takie coś to ja rozumiem.
Nie narzekam - ale czy można głosować na obie Panie w wyborach?